Sypialnia pana Avery'ego



IndeksSzukajLatest imagesRejestracjaZaloguj

 

 Sypialnia pana Avery'ego

Go down 
AutorWiadomość
Matthew Avery
Matthew Avery



Sypialnia pana Avery'ego Empty
PisanieTemat: Sypialnia pana Avery'ego   Sypialnia pana Avery'ego EmptyNie Wrz 06, 2020 9:01 pm

Sypialnia urządzona jest w jasnych barwach. Dominuje w niej biel i błękit. Wielkie łoże jest zwieńczone lekkim baldachimem i odsłonięte cienkimi, mlecznymi woalami, subtelnie tłumiącymi ostre promienie słońca. Do pomieszczenia przyłączone są garderoba i duża łazienka. Przy oknie znajduje się wysoki błękitny, pikowany fotel oraz stolik kawowy. Za obrazem z malowniczym widokiem na wodospad ukryte jest tajne przejście, wiodące do ukrytego korytarza, połączonego z kilkoma pomieszczeniami, o czym wie tylko sam Matthew Avery.
Powrót do góry Go down
Matthew Avery
Matthew Avery



Sypialnia pana Avery'ego Empty
PisanieTemat: Re: Sypialnia pana Avery'ego   Sypialnia pana Avery'ego EmptyNie Wrz 06, 2020 9:10 pm

Zażywszy długiej, odprężającej kąpieli, Matthew postanowił w końcu wyjść z wanny i osuszywszy swoje blade ciało zaklęciem, udał się do sypialni i położył się na łóżku, owinięty grubym, puszystym jasnoszarym szlafrokiem. Widok, który chwilę wcześniej powitał go w lustrze, nie był jego ulubionym. Zdjął zaklęcia maskujące, a jego twarz wciąż nie powróciła do normalnego stanu. W ustach błyskały kły, a oczy wciąż spowijała koszmarna czerń. Czy uczynił z siebie obrzydliwą hybrydę, czy nad tym dało się w ogóle zapanować? Leżąc na plecach, patrywał się w baldachim z magicznie odwzorowanym nocnym niebem. Chciał zasnąć, ale to nie było tak proste jakby tego pragnął.
Powrót do góry Go down
Elisabeth Avery
Elisabeth Avery



Sypialnia pana Avery'ego Empty
PisanieTemat: Re: Sypialnia pana Avery'ego   Sypialnia pana Avery'ego EmptyNie Wrz 06, 2020 9:39 pm

Po kilku dobrych godzinach od czasu, kiedy Matthew opuścił jej gabinet, Elisabeth po cichu weszła do sypialni, z niewielką strużką światła przyświecającą jej na kilka metrów przed nią. Tak jak się spodziewała, Matt znajdował się już w łóżku i wyglądało na to, że w końcu pozwolił sobie na odrobinę odpoczynku.

Czarownica cicho prześlizgnęła się do łazienki, gdzie rozczesała włosy, zmyła makijaż i odkręciła kurki w wannie, sprawiając, że pomieszczenie powoli zaczęło napełniać się parą. Ostatnich kilka dni było nie do zniesienia i wyglądało na to, że kolejnych kilkanaście będzie poświęconych nerwowym przygotowaniom do niespodziewanego wyjazdu.

Blondynka ściągnęła z siebie szaty i zaklęciami odesłała wszelkie części garderoby w odpowiednie miejsca - część do kosza na pranie, a część z powrotem na wieszak. Kilka chwil później już znajdowała się w gorącej, pełnej opalizującej tęczowo piany wodzie.

Czarownica sięgnęła po jedną ze stojących na brzegu wanny niewielkich buteleczek i wlała do wody kilka kropli złotego olejku. Mieszanka olei eterycznych uwalniała swoje magiczne właściwości, wznosząc się w powietrze wraz z parą.
Powrót do góry Go down
Matthew Avery
Matthew Avery



Sypialnia pana Avery'ego Empty
PisanieTemat: Re: Sypialnia pana Avery'ego   Sypialnia pana Avery'ego EmptyPon Wrz 07, 2020 3:38 pm

Avery przebudzony szelestem i silną poświatą magicznej kuli świetlnej, poruszył się niespokojnie. Przecież miała swoją sypialnię. Jak wszystkie kulturalne rody czystej krwi, z wyjątkiem Weasleyów gnieżdżących się jak myszy w jednej norze, państwo Avery posiadali rozdzielne sypialnie służące skutecznemu wypoczynkowi. Tym razem jednak jego żona przypomniała sobie najwyraźniej o obowiązkach małżeńskich, czy czymś podobym, a dość poważnym by niepokoić go nocną porą. Zepchnął z siebie puchaty szlafrok, w którym zasnął i zrzucił go na podłogę. Owinął się ciasno kołdrą i ugniótł wygodniej poduszkę pod głową, układając się na boku.
Powrót do góry Go down
Elisabeth Avery
Elisabeth Avery



Sypialnia pana Avery'ego Empty
PisanieTemat: Re: Sypialnia pana Avery'ego   Sypialnia pana Avery'ego EmptyPon Wrz 07, 2020 4:31 pm

Oczywiście, że przypomniała sobie o czymś niezwykle ważnym... tak jak "przypominała sobie" niemalże każdej nocy od ostatnich 20 lat. Choć Elisabeth miała do dyspozycji własną sypialnię, spała tam zaledwie kilka razy w tygodniu - głównie wtedy, gdy wiedzieli, że różnice w grafiku utrudnią drugiej osobie zasłużony wypoczynek. Avery zwykł twierdzić, że obecność żony w sypialni nie była czymś, na czym specjalnie by mu zależało, jednak przy jej każdorazowej nieobecności zdradzał się, że mimo wszystko cenił relację i intymność, jaką dzielili.

Nieświadoma tego, że Matthew się obudził i najwyraźniej postanowił na nią poczekać, Elisabeth ułożyła się wygodniej w wannie, tymczasowo wypuszczając długie blond włosy poza krawędź wanny, nie przepadając za uczuciem, które towarzyszyło ich klejeniu się do skóry. Sięgnęła po różdżkę leżącą na krawędzi wanny i przywołała książkę traktującą o kulturze Chin, którą trzymała w łazience właśnie na takie okazje.
Powrót do góry Go down
Matthew Avery
Matthew Avery



Sypialnia pana Avery'ego Empty
PisanieTemat: Re: Sypialnia pana Avery'ego   Sypialnia pana Avery'ego EmptyPon Wrz 07, 2020 4:56 pm

Powiercił się w łóżku, widząc łunę światła wydostającego się przez szparę pod drzwiami i przeciągnął kołdrę bliżej twarzy, dusząc ją i mieszając, by powstała osobliwa góra fałd, zasłaniająca mu wrogi widok na drzwi. Westchnął i poprawił gruby warkocz, plączący się pod ramieniem. Martwił się o wyjazd. Nawet chiński taoizm mógł nie zaakceptować przeszkolenia takiego potwora jak on. No cóż, może Chińczycy wyjaśnią mu przy okazji to niezwykłe zespolenie z naturą, dzięki któremu osiągnie równowagę i przestanie ośmieszać się przed Moore'em, po raz pierwszy przemieniając się w zwierzę bez żadnych skutków ubocznych. Ela i jego dzieciaki robili to ze zdumiewającą łatwością. Krew wili czyniła przemianę ułatwioną i naturalną. Ela potrafiła przemienić się też w więcej niż jedną zwierzęcą formę. Chińczycy zapewne określili by ją jako yaoguai, nie jako człowieka. Nawet Anglicy czasem bywali zaskoczeni tym, że ujarzmił wilę i związał się z nią na stałe. Jej uroda nie zmieniała się z wiekiem. On sam również z uwagi na swoje pochodzenie zachował świeżość i siłę.
Powrót do góry Go down
Elisabeth Avery
Elisabeth Avery



Sypialnia pana Avery'ego Empty
PisanieTemat: Re: Sypialnia pana Avery'ego   Sypialnia pana Avery'ego EmptyPon Wrz 07, 2020 5:56 pm

Minęło około pół godziny, zanim Elisabeth opuściła wannę. Czy na tym jednak był koniec? Oj... niekoniecznie. Po wysuszeniu włosów zaklęciem, czarownica usiadła na krawędzi wanny i przywołała kilka fiolek z jednej z łazienkowych szafek. Eliksiry pielęgnacyjne, olejki, bogate kremy... cóż, nawet wila, szczególnie w tym wieku, musiała nieco wspomagać naturę i swoją magię. Zachowanie ciała dwudziestoparoletniej kobiety, w szczególności po kilku ciążach, zawdzięczała dużej ilości ruchu, diecie i odpowiednim kosmetykom.

Lubiła ten wieczorny rytuał, pozwalający jej na odrobinę relaksu po długim, ciężkim dniu. Przyjemnie nagrzana łazienka i biały ręcznik owinięty wokół szczupłego ciała potęgowały ten efekt.
Powrót do góry Go down
Matthew Avery
Matthew Avery



Sypialnia pana Avery'ego Empty
PisanieTemat: Re: Sypialnia pana Avery'ego   Sypialnia pana Avery'ego EmptyPon Wrz 07, 2020 6:06 pm

Kobiety. Co one miały w głowach, żeby o tej godzinie w nocy klikać i plaskać pudełkami z mazidłami i szumieć zaklęciami suszącymi. Obrócił się na brzuch, podkładając małą poduszkę pod kolano. Moore by mu tego nie zrobił, Moore ochlapałby się wodą i półmokry rzucił się na łóżko. Zapadłby też w sen równie szybko. Gdyby nie wypił, to nawet by nie chrapał.

- Elisabeth, zlituj się, jest druga w nocy, jesteś piękna, chodź spać - wymruczał nieprzytomnie i sennie Avery.
Powrót do góry Go down
Elisabeth Avery
Elisabeth Avery



Sypialnia pana Avery'ego Empty
PisanieTemat: Re: Sypialnia pana Avery'ego   Sypialnia pana Avery'ego EmptyPon Wrz 07, 2020 7:36 pm

Choć słowa nie dotarły do uszu Elisabeth, faktycznie dość szybko zakończyła wszelkie działania prewencyjnie-pielęgnacyjne. Przebrawszy się w cienką, jedwabną koszulę nocną, czarownica wyszła z łazienki... by napotkać przymrużone spojrzenie Matta. W nikłym świetle, jego oczy wydawały się praktycznie czarne.

- Przepraszam, że cię obudziłam - powiedziała, z wciąż pobrzmiewającymi w głosie nutami irytacji. Kochała Matthew i prawdopodobnie właśnie dlatego tym bardziej irytowały ją jego ryzykowne pomysły. Z drugiej strony, ze swoim charakterem, Avery potrzebował kogoś, kto poskromi jego zapędy i zaopiekuje się nim. Mógłby miesiącami żyć jak pustelnik, poświęcając się zupełnie swoim badaniom i eksperymentom, lub misjom dla Czarnego Pana. Zapominał się w kolejnych wyzwaniach. Potrzebował kogoś, kto powie mu, że czas odpocząć. Kto będzie umiał go w jakimkolwiek sposób kontrolować. Być może to właśnie było im przeznaczone. Ostatecznie, ich rodzice już lata temu próbowali doprowadzić do małżeństwa Elisabeth i Matthew. Między sobą, traktowali ich jak narzeczeństwo. Sprawa skomplikowała się wraz z nadejściem wojny, śmiercią państwa Averych i wyjazdem Elisabeth do Francji. Państwo Greengrass woleli skupić się na zapewnianiu jedynej córce bezpieczeństwa, niż dotrzymaniu obietnicy ludziom, którzy mieli nigdy jej nie wyegzekwować. Mimo tego, Elisabeth i Matt trafili na siebie po latach i wypełnili plan rodziców.
Powrót do góry Go down
Matthew Avery
Matthew Avery



Sypialnia pana Avery'ego Empty
PisanieTemat: Re: Sypialnia pana Avery'ego   Sypialnia pana Avery'ego EmptyPon Wrz 07, 2020 7:54 pm

I bardzo zdziwili się po latach, gdy tę obietnicę wyegzekwował sam Matthew. Tuż po zagadkowej śmierci pierwszego męża Elisabeth. Trzeba było przyznać, że nie umiał przegrywać. W końcu był Averym. Księciem z krwi elfów, Earlem Northumbrii, Panem Doliny Róż. Czy mogła wybrać sobie lepszego męża? Lepszego zapewne, ale nie bardziej wpływowego i majętnego niż Matthew. A teraz również onieśmielającego potęgą. Oby zdołał utrzymać w ryzach swoją moc. Podniósł się nieco, a na jego twarz padło więcej światła. Czarne oczy zaiskrzyły w ciemności, mocno odbijając się od bladej twarzy. Ledwie widział kobietę, oślepiony magiczną kulą. Wcale nie żałowała, że go obudziła. Uśmiechnął się ironicznie, a w kącikach jego ust błysnęły kły. Musiał przypominać drapieżne zwierzę lub wampiry, których krwi użył. Zaspany nawet na chwilę o tym zapomniał.
Powrót do góry Go down
Elisabeth Avery
Elisabeth Avery



Sypialnia pana Avery'ego Empty
PisanieTemat: Re: Sypialnia pana Avery'ego   Sypialnia pana Avery'ego EmptyPon Wrz 07, 2020 8:09 pm

Ona za to doskonale go widziała. Usiadła kolo niego na łóżku, wyciągnęła rękę i dość bezczelnie zahaczyła czubkiem palca wskazującego o wystający kieł. Jej twarz wyrażała... matczyną dezaprobatę.

- Wila i inkub... doprawdy, kuriozalny związek - westchnęła, przypatrując się ciemnym oczom męża. A był takim ładnym, młodym chłopcem. Bez mrocznego znaku. Czarnomagicznej pieczęci. Paskudnych tatuaży. Demonicznych oczu...

- Trzeba było się przyznać od razu, zamiast straszyć po nocy - rzuciła chłodno, mając na myśli ich rozmowę sprzed paru godzin. Oczekiwała od niego szczerości, po prostu.
Powrót do góry Go down
Matthew Avery
Matthew Avery



Sypialnia pana Avery'ego Empty
PisanieTemat: Re: Sypialnia pana Avery'ego   Sypialnia pana Avery'ego EmptyPon Wrz 07, 2020 8:16 pm

Skrzywił się paskudnie. Faktycznie bez zaklęć jego wygląd przedstawiał się dość egzotycznie. Żywe linie czarnej magii pulsowały delikatnie po siedmioramiennej gwieździe, otoczonej runami i dziwnymi znakami. Obręcze z magicznymi formułami wirowały niczym pierścienie wokół planety. Mroczny Znak był już niemal niewidoczny na jego ręku.

- Żeby ci powiedzieć czym teraz jestem sam musiałbym zbadać swoją krew. Nawet nie jestem pewien czy po takich mutacjach wciąż byłbym zdolny płodzić dzieci - stwierdził, patrząc na nią nieco złośliwie. - Aż tak paskudnie wyglądam? Zatem poczuj się jak uwięziona w zamku bohaterka Pięknej i Bestii.
Powrót do góry Go down
Elisabeth Avery
Elisabeth Avery



Sypialnia pana Avery'ego Empty
PisanieTemat: Re: Sypialnia pana Avery'ego   Sypialnia pana Avery'ego EmptyPon Wrz 07, 2020 8:29 pm

- Pięknej i Bestii? - powtórzyła bezwiednie nieco zdziwiona, nadal bacznie badając wzrokiem zmiany, jakie zaszły w jego ciele. Troska odbijała się lekkim grymasem na twarzy czarownicy. - Całe szczęście. Kolejnego malucha mógłbyś nie znieść...  - uśmiechnęła się lekko połową ust, przypominając sobie jego komiczna reakcję sprzed kilku godzin. Nie wyglądało to jednak jak specjalnie szczery uśmiech.

- Mam nadzieję, że to jest odwracalne...? Twój wizerunek publiczny mógłby tego nie wytrzymać... - zauważyła, badając dłonią pulsujące magią linie na jego skórze.
Powrót do góry Go down
Matthew Avery
Matthew Avery



Sypialnia pana Avery'ego Empty
PisanieTemat: Re: Sypialnia pana Avery'ego   Sypialnia pana Avery'ego EmptyPon Wrz 07, 2020 10:21 pm

- Taka mugolska opowieść o księciu, który został przeklęty za swoją pychę i bezduszność. Gdy podczas szalejącej na zewnątrz zamieci, książę wyprawiał ucztę tak bogatą, że nawrt psy nie były w stanie przejeść resztek ze stołu, pod bramę zamku przyszła stara kobieta w łachmanach. Prosiła o strawę i schronienie na czas zamieci. Książę odmówił staruszce schronienia i kolacji, bo była brzydka, a jedyne, co posiadała to kwiat róży, zamiast tego karząc ją obić i poszczuć psami. Kobieta przeklęła go, a róża, którą mu pozostawiła, stała się jego wyrokiem. Zamienił się w bestię, ohydną i złowrogą, w gniewie pozabijał wszystkich mieszkańców zamku. Uwolnić go miała jedynie szczera miłość, lecz kto pokochałby wstrętną bestię. Czar mógł zostać zdjęty jedynie zanim opadną wszystkie płatki róży - opowiadał Avery. Wszakże była to mugolska bajka o magicznym pochodzeniu. Zapewne miała korzenie w prawdziwej klątwie, która jednak z pewnością nie była już tak romantyczna.

- Voldemort poradził sobie bez włosów i nosa, to i ja poradzę sobie z wyglądem bestii głodnej krwi - odparł sarkastycznie. Przynajmniej magiczne linie pozostawały w obrębie pieczęci.
Powrót do góry Go down
Elisabeth Avery
Elisabeth Avery



Sypialnia pana Avery'ego Empty
PisanieTemat: Re: Sypialnia pana Avery'ego   Sypialnia pana Avery'ego EmptyPon Wrz 07, 2020 10:51 pm

- Moore opowiedział ci ją jako przestrogę? - zapytała z cieniem rozbawienia, głaszcząc Matthew po policzku. Nachyliła się nad nim i złożyła krótki pocałunek na czole mężczyzny. - Miłość już jest, więc gdzie mój dostojny książę?

- Voldemort skończył jako szaleniec obsesyjnie skupiony na śmierci dziecka. Nie zostawił po sobie żadnego dziedzictwa... Ekhm, prawdę powiedziawszy, wydaje mi się, że niekoniecznie z własnej woli. Nie powinieneś porównywać się do czarnoksiężnika, który zostanie zapamiętany jako ten, którego najpierw pokonało niemowlę, a potem siedemnastolatek. Żałosne bytowanie w Albanii, rytuał odrodzenia... Po tym nie było już Lorda, a dumę i ideę zastąpiło szaleństwo. Nie idź ta drogą.
Powrót do góry Go down
Matthew Avery
Matthew Avery



Sypialnia pana Avery'ego Empty
PisanieTemat: Re: Sypialnia pana Avery'ego   Sypialnia pana Avery'ego EmptyWto Wrz 08, 2020 9:00 pm

- Nie. Czytałem kiedyś o magicznych baśniach i legendach w mugolskim świecie. Twój dostojny książę niestety nie będzie zbyt ludzki - odpowiedział, wyciągając się wygodniej. Był taki senny.

- A ja jak będę zapamiętany? Jakim będę czarnoksiężnikiem? - zapytał zaspanym głosem. Kto będzie jego równowagą? Ktoś musiał być. Tak jak dla Grindelwalda i Voldemorta był Dumbledore. Kto tym razem? W kim rozbłyśnie jasna gwiazda białej magii?
Powrót do góry Go down
Elisabeth Avery
Elisabeth Avery



Sypialnia pana Avery'ego Empty
PisanieTemat: Re: Sypialnia pana Avery'ego   Sypialnia pana Avery'ego EmptyWto Wrz 08, 2020 9:44 pm

- Na cóż innego może liczyć wila? - zapytała retorycznie, głaszcząc delikatnie Matthew po włosach i plecach jednostajnym ruchem. Zbyt wcześnie pozbawiony dzieciństwa, Avery paradoksalnie zachował w sobie wiele cech dziecka. Gdyby człowiek go nie znał, czasem nawet mógłby dopatrzeć się u niego cech niewinności.

- Mam nadzieję, że mądrym - odpowiedziała mu cicho, zmniejszając intensywność wciąż unoszącej się w powietrzu kuli światła. Łagodny ton głosu Elisabeth, jej delikatny dotyk... i być może nawet biała aura magii kobiety, w połączeniu z dręczącym Matthew zmęczeniem, ewidentnie pokonywały resztki świadomości blondyna. Nie chciała go męczyć.

Wstała ze swojego miejsca, szepnęła ciche "nox" i ułożyła się na łóżku koło męża. Matt częstokroć zastanawiał się, jak z nim wytrzymywała. Chyba... chyba po prostu miała do niego słabość, od kiedy skończyli jedenaście lat i poznali się na peronie 9 i 3/4.
Powrót do góry Go down
Matthew Avery
Matthew Avery



Sypialnia pana Avery'ego Empty
PisanieTemat: Re: Sypialnia pana Avery'ego   Sypialnia pana Avery'ego EmptyCzw Wrz 10, 2020 8:32 pm

Zasypiając nie słyszał już większości wypowiadanych przez nią słów. Ciepło drugiego ciała już zupełnie sprawiało, że sen wciągał go w swoje odmęty. Oczy skryły się za zasłonami powiek, oddech stał się miarowy. Śpiący czarnoksiężnik, otulony kołdrą, pośród miękkich poduszek. Ludzie pewnie wyobrażali sobie, że czarnoksiężnicy nie śpią tylko posępnie drzemią na mrocznym tronie z kości swoich wrogów. Bynajmniej nie było to nawet bliskie prawdy. Matthew Avery wciąż lubił wygodę swojego pałacu. Nie zamierzał stawać się pokraczną karykaturą z horrorów. Interesowała go moc, nie straszenie ludzi w Halloween.

Z/t
Powrót do góry Go down
Sponsored content




Sypialnia pana Avery'ego Empty
PisanieTemat: Re: Sypialnia pana Avery'ego   Sypialnia pana Avery'ego Empty

Powrót do góry Go down
 
Sypialnia pana Avery'ego
Powrót do góry 
Strona 1 z 1

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Lumos ::  :: Rezydencje rodowe :: Pałac Averych :: Różana Wieża-
Skocz do: